Najbardziej zakorkowane miasta w USA to miejsca, gdzie kierowcy tracą wiele godzin na codziennych dojazdach. W 2024 roku mieszkańcy Nowego Jorku i Chicago spędzili w korkach aż 102 godziny. Los Angeles odnotowało średnio 88 godzin opóźnień, a kierowcy w Bostonie i Filadelfii tracili odpowiednio 79 i 77 godzin¹. Artykuł przedstawia ranking i analizę przyczyn korków w największych amerykańskich metropoliach.
Dlaczego korki w nowym jorku są tak duże?
Nowy Jork to największy obszar metropolitalny w USA, przyciągający miliony pracowników każdego dnia. Codzienne wjazdy do Manhattan generują przeciążenie głównych arterii. Prace budowlane i liczne roboty drogowe dodatkowo ograniczają przepustowość ulic. Metro ma trudności z absorbcją elementu zamiennika dla samochodów, co zwiększa ruch uliczny. Brak koordynacji sygnalizacji świetlnej w wielu dzielnicach potęguje zatory.
Centralna część miasta to sieć jednokierunkowych ulic, która często prowadzi do nieefektywnych objazdów. Kierowcy zmuszeni są do skręcania w boczne ulice, co tworzy lokalne korki. Wysoki odsetek rowerzystów i taksówek koliduje z ruchem samochodowym. Logistyka dostaw w ciągu dnia ogranicza dostępność pasa drogowego. Dodatkowe objętości ruchu w weekendy i sezon turystyczny podnoszą przeciążenie dróg.
Koszt korków w Nowym Jorku oszacowano na 1 826 dolarów na kierowcę rocznie, co plasuje miasto na pierwszym miejscu w kraju pod względem kosztów opóźnień¹. Kierowcy stracili w sumie ponad cztery miliardy godzin w całych Stanach Zjednoczonych, a Nowy Jork odpowiada za dużą część tej liczby. Zatory wpływają nie tylko na wydajność, lecz także na zanieczyszczenie powietrza i zdrowie mieszkańców. Rozwiązania obejmują inwestycje w transport publiczny oraz inteligentne systemy zarządzania ruchem.
Co powoduje korki w chicagowskich aglomeracjach?
Chicago znajduje się na drugim miejscu z 102 godzinami opóźnień rocznie, dzieląc podium z Nowym Jorkiem¹. System autostrad międzystanowych I-90 i I-94 biegnie przez centrum miasta, co powoduje duże natężenie ruchu w godzinach szczytu. Liczne skrzyżowania bez świateł uprzywilejowanych tworzą korki podczas wjazdu i wyjazdu z downtown. Rozległe przedmieścia wymagają długich dojazdów, co zwiększa liczbę pojazdów na drogach.
Dodatkowo Chicago jest ważnym węzłem transportu towarowego, co generuje znaczący ruch ciężarówek. Zagęszczenie ruchu osobowego i ciężarowego wymaga od miasta inwestycji w rozbudowę pasa drogowego. Projektowana rozbudowa knox-Whipps Expressway ma zmniejszyć przeciążenie między dzielnicami. Mimo to szybkie rozwiązania infrastrukturalne są utrudnione koniecznością ochrony zabytkowych obiektów i terenów zielonych.
Koszt opóźnień dla kierowców w Chicago osiągnął 1 826 dolarów średnio na osobę, co jest jednym z najwyższych wskaźników w kraju¹. Siatka torów trenowych przecinających miasto wpływa na częstotliwość zatrzymań na przejazdach. Częste prace remontowe i tymczasowe zwężenia pasów doprowadzają do wydłużania korków. Rozwiązaniem mogą być priorytety dla pojazdów komunikacji miejskiej oraz systemy dynamicznego sterowania sygnalizacją.
Jak zatory kształtują się w los angeles?
Los Angeles plasuje się na trzecim miejscu z średnio 88 godzinami rocznych opóźnień¹. Opracowana na planach sieć autostrad była projektowana dla mniejszego natężenia ruchu niż dziś. Obszar metropolitalny obejmuje wiele miast-sypialni, co skutkuje dojazdami przez całe miasto. Wąskie ulice lokalne i niski wskaźnik transportu publicznego zwiększają zależność od samochodów.
Korki występują na kluczowych odcinkach autostrad I-405 i I-10, które przebiegają przez liczne strefy przemysłowe i komercyjne. Sezon turystyczny i wydarzenia sportowe powodują dodatkowe nagromadzenie pojazdów. Budowa metra i ekspansja linii kolejowych przebiega powoli z uwagi na koszty i terenowe wyzwania. Regionalne plany rozwoju transportu starają się promować carpool lanes, ale ich efekty są ograniczone.
Kierowcy w Los Angeles tracą rocznie średnio 1 575 dolarów na korkach, co jest jednym z najważniejszych wskaźników ekonomicznych korków w USA¹. Wysoki odsetek samochodów jednoosobowych znacznie pogłębia przeciążenie dróg. Brak wystarczającej liczby dróg alternatywnych dla autostrad utrudnia uniknięcie zatorów. Inwestycje w bezemisyjną komunikację miejską i zachęty do carpooling są kluczowe dla redukcji korków.
Co nasila korki w bostonie i filadelfii?
Boston zajmuje czwarte miejsce z 79 godzinami rocznymi opóźnień². Historyczna zabudowa miejskich ulic i wąskie arterie nie nadążają za współczesnym ruchem. Częste roboty drogowe i przebudowy infrastruktury determinują kolejki na głównych dojazdach. Zmienne objazdy tworzą zamieszanie wśród kierowców, co przeciąga korki.
Filadelfia z 77 godzinami opóźnień plasuje się tuż za Bostonem². Sieć dróg miejskich przecinają liczne tory tramwajowe i torowiska miejskie. Przejazdy tramwajowe stopują ruch na długie minuty, co przekłada się na korki. Projektowana rozbudowa sieci Bus Rapid Transit mogłaby zmniejszyć natężenie ruchu w centrum.
Koszty opóźnień to odpowiednio około 1 200 dolarów dla kierowcy w Bostonie i 1 350 dolarów w Filadelfii². Lokalne programy transportowe starają się wspierać rowerzystów i pieszych. Jednak infrastruktura dla transportu alternatywnego nadal jest niewystarczająca. Integracja systemów transportu publicznego może przyczynić się do odciążenia ulic.
Jak korki wpływają na seattle?
Seattle znalazło się na dziesiątym miejscu w USA, z 63 godzinami opóźnień rocznie³. Powrót do biur po pandemii zwiększył natężenie ruchu w godzinach porannych. Obszar Seattle–Everett–Bellevue odnotował aż 9% wzrost czasu traconego w korkach³. Coraz większa liczba mieszkańców i rozwój przedmieść napędzają ruch drogowy.
Korki skupiają się wokół mostów nad jeziorami i zatoką Puget Sound oraz w tunelach miejskich. Brak alternatywnych tras prowadzi do przeciążenia kilku kluczowych arterii. System autobusowy i kolej lekka nie nadążają za rosnącym zapotrzebowaniem. Inwestycje w transport wzorem Europejskich miast koncentrują się na zwiększeniu przepustowości torów tramwajowych.
Kierowcy w Seattle tracą w korkach ok. 771 dolarów rocznie, co przekłada się na niższe wydajności lokalnej gospodarki³. Programy carpooling i priorytety dla pojazdów służb miejskich starają się ograniczać natężenie ruchu. Mimo to presja na modernizację sieci drogowej i publicznej rośnie. Dalsze rozwiązania wymagają zintegrowanego planowania na poziomie regionalnym.
Jakie czynniki wspólne wpływają na korki?
Wszystkie najbardziej zakorkowane miasta dzielą kilka wspólnych cech. Przede wszystkim niewystarczająca infrastruktura drogowa w stosunku do liczby pojazdów. Rozległe przedmieścia powodują długie dojazdy i przesycenie głównych arterii. Brak skoordynowanego systemu transportu publicznego zwiększa zależność od prywatnych samochodów.
Dodatkowo roboty drogowe i przebudowy ulic często przeprowadza się bez zapewnienia alternatywnych tras. Niezintegrowane systemy zarządzania ruchem nie reagują dynamicznie na natężenie pojazdów. Brak wystarczających inwestycji w rozwój kolei podmiejskiej wpływa na przeciążenie dróg. W efekcie powstają korki, generujące straty czasowe i ekonomiczne.
Koszty korków przekraczają dziesiątki miliardów dolarów rocznie w skali kraju. Straty czasu wpływają na zdrowie psychiczne i poziom stresu kierowców. Poprawa sytuacji wymaga kompleksowego podejścia do planowania urbanistycznego. Inwestycje w inteligentne systemy transportowe oraz zrównoważona mobilność są kluczowe dla ograniczenia zatorów.
Autor: Klaudiusz Wiśniewski
Zobacz też:

